niedziela, 7 maja 2017

Rejment miałby 150 lat

Napisałem Rejment, bo... nie mam dobrego uzasadnienia poza słowami pewnego prokuratora z I wieku naszej ery (on nie wiedział, że jest nasza).

Jak z Reymontem było? Internetowy Polski słownik biograficzny tak ujmuje kwestię nazwiska naszego noblisty, pana Bancerka:
Reymont Władysław Stanisław właściwie Stanisław Władysław Rejment, pseud. Księżak, Antoni Kopczyński, pseud. teatralny Urbański (1867–1925), pisarz. Życiorys R-a trudny jest w wielu szczegółach do odtworzenia tak ze względu na luki dokumentacyjne, jak i z tego powodu, że R. zabarwiał swobodnie fikcją swe ustne i publikowane relacje autobiograficzne. Rodzina jego, zwana Rejment lub Bancerek (ortografia urzędowa obu tych nazwisk była chwiejna), miała się wywodzić od szwedzkiego rajtara Baltazara, który w czasach potopu, wzięty do niewoli, pozostał w Polsce.
7 maja się urodził, roku 1867, we wsi Kobiele Wielkie. Wówczas był to powiat noworadomski gubernii piotrkowskiej, dziś powiat radomszczański w województwie łódzkim, a za sto pięćdziesiąt lat — nie wiem, ale się dowiem i dopiszę, jeśli będę miał po temu możliwość.
Bancerek trochę trudniej wywieść od imienia Baltazar niż Balcerek, ale niemożliwe to nie jest. Rejment to oczywisty wariant fonetyczny słowa regiment. To jest tu leksykalne i ciekawe.
Napisał powieść, kronikę społeczną, epopeję. Przed maturą z angielskiego streszczamy po angielsku:
Koloryzować umiał. A my go coraz bardziej zapominamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz